piątek, 15 listopada 2013

XVII.

przeczytaj notkę pod rozdziałem ,to ważme
still Justin' s POV

Usiadłem na krzesełku barowym popijając drinka ze słomki. Rozglądałem się za czerwonowłosą.
Jej fioletowo-bordowe włosy zwykle mocno się wyróżniają ,lecz nie dziś. Nie w miejscu gdzie wszystkie dziewczyny wyglądają dość ekstrawagancko,gdzie padają kolorowe wiązki światła, i gdzie przede wszystkim jest ciemno. Odstawiłem szklankę i ruszyłem wgłąb klubu.
Po paru minutach poszukiwań znalazłem ją tańczącą z chłopakiem
- Mogę na chwilkę? - szepnąłem jej do ucha uwodzicielsko by odciągnąć od wysokiego bruneta. Odwróciła się w moją stronę z morderczym wzrokiem przez co zaśmiałem się
- Bieber! - wypowiedziała zmuszając mnie do spojrzenia na jej pulchne i malinowe usta - Cholera ten facet był gorący! - walnęła mnie umiejętnie w ramię, przez co potarłem je lekko.
- Za to teraz musisz pogadać z jeszcze gorętszym - przyciągnąłem ją za jej smukłe biodra do siebie. Nie odwzajemniła mojego gestu.
- O czym ? - wymamrotała szukając za moimi plecami bruneta wzrokiem. - O tym - szepnąłem zjeżdżając jedną dłonią na skrawek gołych pleców odnajdując opuszkami bliznę. Spojrzałem na jej twarz która obecnie była zamurowana. Jej oczy otworzyły się szeroko a  usta lekko rozchylone. Przygryzłem lewą część swojej dolnej wargi,a dziewczyna momentalnie się odsunęła. Pokiwała przecząco głową i wybiegła z klubu. Zmarszczyłem brwi i ruszyłem w tamtą stronę.
- Jade?! - zawołałem gdy wyszedłem. Zauważyłem jak biegnie w stronę swojego domu. Westchnąłem i przecierając twarz wróciłem do klubu.
Ta sprawa cholernie mnie interesowała i dowiem się.

How Jade see everything

Zapukałam mocno do drzwi oddychając głęboko. Nie miałam przy sobie kluczy co uniemożliwiło mi wejście do domu bez pukania.
- Jade? - zapytał Avan otwierając drzwi
- Av! - pisnęłam i wtuliłam się w jego ramiona - Tęskniłam
- Ja też siostrzyczko - objął mnie i pogładził moje plecy - Czemu masz zapłakane oczy? - szepnął odsuwając się
- J-ja opowiem Ci jutro okej? - odszepnęłam. Skinął głową z westchnięciem i potarł moje ramie
Usłyszałam szybkie zbieganie po schodach i po chwili przede mną pojawił się Brad w samych bokserkach.
- Jade! - powiedział radośnie i przyciągnął do siebie w uścisku. Objęłam chłopaka mocno
= Tęskniłam/em - powiedzieliśmy równocześnie wywołując śmiech. Odsunęłam się i dostałam szybkiego buziaka w usta. Zachichotałam
- Wybacz mi ,ale jestem bardzo zmęczona - przetarłam powieki które dosłownie kleiły się do siebie.
- Jasne Kicia - musnął moje czoło Leć już - mrugnął do mnie pozwalając wyjść z uścisku w którym trwaliśmy. Wbiegłam na górę uprzednio zsuwając z nóg buty. Weszłam do swojego królestwa i zdjęłam wszystkie ubrania, uświadamiając sobie jak głupia byłam zakładając taki strój bez przypudrowania blizny. Weszłam do łazienki i szybko się umyłam chcąc jak najszybciej trafić do swojego łózka. I to po chwili się stało. Leżałam na łóżku z brodą na poduszce zawracając sobie głowę tym co odkrył Justin. Co ja mu powiem? Widział już i nie mogę ukrywać się do końca życia...

Obudziło mnie pukanie do drzwi, usiadłam  przecierając oczy i spojrzałam za okno. Powoli się rozjaśniało..nie wiem... czwarta nad ranem? Spojrzałam na telefon podłączony do ładowarki. 4: 27
- Eh -westchnęłam wychodząc z łózka i podchodząc do drzwi które otworzyłam po odkluczeniu.
Justin stał jedynie w dresach drapiąc się po karku. przewróciłam oczami i chciałam zamknąć lecz szybko wszedł zmuszajac mnie do posunięcia się.
- Czego? - wymamrotałam patrząc  na jego rozmazującą się w moich oczach twarz.
- Powiedz mi co się stało..- szepnął
- Rano - wymamrotałam nieświadomie będąc naprawdę śpiąca i wyminęłam go by wsunąć się pod kołdrę. Zamknęłam oczy by odpłynąć ignorując to,że Jus kładzie się obok mnie.

Obudziłam się leżąc na plecach i poczułam dłoń na swoim brzuchu. Podniosłam szybko kołdrę i przejechałam wzrokiem wzdłuż ręki która doprowadziła mnie do ciała chłopaka. Potarłam skronie by przypomnieć sobie co działo się nad ranem.
Nie mogę zaprzeczyć ,bo dotyk jego ręki był naprawdę przyjemny.
Chłopak nagle obrócił się na plecy dając mi zobaczyć jego pięknie umięśnione ciało.
Cholera,Jade,jak ty się w nocy powstrzymałaś by na niego nie rzucić?
Objął mnie zmuszając bym położyła głowę na klatce piersiowej. Nieśmiało położyłam dłoń na jego klatce piersiowej i mimowolnie zaczęłam rysować opuszkiem palca między jego mięśniami.
Usłyszałam cicho odchrząknięcie więc spojrzałam w górę zaprzestając rysunki.
- Witaj - powiedział ze słyszalną chrypką i uśmiechem na twarzy. Jego roztrzepane włosy wyglądały seksownie,do tego słońce zza okien je rozjaśniało.
- Cz-cześć - szepnęłam.

Punk widzenia Justina

- Cz-cześć - usłyszałem cichy szept wypływający z ust dziewczyny. uśmiechnąłem się trzymając dłoń na jej plecach ,a dokładniej na bliźnie. Nie czuła tego. - Jak się spało? - dodała już głośniej
- Dobrze - powiedziałem i odchrząknąłem chcąc pozbyć się irytującej chrypy. Mój wzrok powędrował na jej suche i lekko przegryzione usta. Dlaczego one tak na mnie działają? Dlaczego podniecam się gdy wymawia moje nazwisko? Gdy patrze na jej usta? Gdy trzyma pistolet w ręku? Papieros w ustach?
Nieświadomie zacząłem zbliżać się do jej twarzy nachylając się nad nią.O dziwo nie zostałem odepchnięty,wręcz czułem że ona tego chce. Nachyliłem się nad jej smukłym ciałem i zbliżyłem twarz na tyle,że stykaliśmy się nosami. Pierwszy raz ,jeszcze przed pocałunkiem moje serce chciało wyskoczyć.


+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Ta daaaa!
Witam was ♥
Pojawiłam się z mniejszym odstępem niż poprzednio :D

Straasznie się denerwuję i zasmucam gdy widzę około 800 wyświetleń rozdziału ,a 10 komentarzy.
Każdy z nich mnie motywuje,ale to za mało ,bo jestem okrooopnie leniwa ;c
Liczę ,że ten rozdział się wam spodoba :) Komentujcie akcję w komentarzach!

Wymarzony pocałunek bohaterów już nadchodzi?
Co ich łączy?